No i dziś dla ochłonięcia od traumy przyjrzymy się dzieciakom. Poznamy co sądzą na temat żółwi, zobaczymy jak przeżyć długą mszę oraz dowiemy się co je boli.Dawno temu pojechaliśmy całą rodzinką do Warszawy, a jak Warszawa to i kino, więc zamówiliśmy bilety na film 3D (wtedy to było coś!) Galapagos. Następnie wybraliśmy się do zoo, akurat przechodziliśmy obok żółwi, obok nas stała także jakaś rodzina i wszystko byłoby normalnie, gdyby nie mój tekst: "Na Galapagos żółwie były większe!". Mina drugiej rodziny - bezcenna.
Pewnego razu przyjechała do nas ciocia w odwiedziny, a że mieszkamy daleko, to było to niemałe wydarzenie. No ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Moja mama, próbując nauczyć brata dobrego wychowania, szepnęła do niego "Pożegnaj się z ciocią."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą