Witajcie! Dziś dowiemy się o zagrożeniach na Mazurach, przedstawimy Wam sympatycznego hydraulika i odwiedzimy piramidę Cheopsa.
Byłem kiedyś piratem, ale nie takim zwyczajnym, internetowym, o nie. Prawdziwym! Jak w filmach! Całe lato grasowałem. Miałem przydomek: Wariat z Frącków. Na Czarnej Hańczy atakowałem wczasowiczów swym straszliwym kajakiem i spychałem ich w szuwary.
by Rupertt* * * * *
Ulicą idzie chłopak z dziewczyną. Naprzeciw idzie starszy mężczyzna w nienagannie skrojonym garniturze, z fajką w ustach. Kiedy się mijają - chłopak wita się z mężczyzną.
Na to jego dziewczyna:
- Znasz go?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą