Szukaj Pokaż menu

Lekcja polskiego dla Wietnamczyków

19 146  
6   14  
Wietnamczyk pracujący w jednym z ORIENT BARÓW na Marszałkowskiej w Warszawie, w pobliżu znanego ważnego urzędu, poleciał odwiedzić rodzinę. Kiedy pojawił się w swojej wiosce Hun Min Ku, rodzina się bardzo ucieszyła, tym bardziej, że przywiózł jej kasę, która pozwoli licznemu rodzeństwu przetrwać kolejny rok. W czasie kolacji wszyscy z zainteresowaniem słuchają opowieści z dalekiego zachodu. Wreszcie ojciec się pyta:
- Synu czy nauczyłeś się zachodniego języka jakim jest polski?
- Tak, szanowny ojcze... o to jest (tu mówi po polsku) "sól", a to "woda", a...
Szuka co by tu nazwać po polsku rozglądając się po pokoju, aż zobaczył w kącie szczura.

"Zatrąb, jeśli kochasz Jezusa"

30 000  
9   16  
Parę dni temu dostałem list od Babci. Oto fragment:

"(...)Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z napisem: " ZATRĄB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA". Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak. Jak dobrze, że to zrobiłam!!!
Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później! Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa!
Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął:

Na pokładzie też wesoło

22 936  
21   9  
Ciąg dalszy lotniskowych historyjek z życia wziętych tym razem zaobserwowane na pokładzie samolotu...

Podczas "godzin szczytu" na lotnisku w Houston, jeden z lotów był opóźniony z powodów technicznych. Ponieważ bramka była potrzebna dla następnego wylotu, samolot zostal odholowany i ustawiony tak, aby ekipa techniczna mogła przy nim pracować. Pasażerom przekazano numer nowej bramki, która okazała się być spory kawałek dalej. Wszyscy przeszli do nowej bramki i tam dowiedzieli się, że wyznaczono kolejną, trzecią już bramkę. Po chwili zamieszania pasazerowie weszli na pokład i własnie siadali, gdy stewardessa ogłosiła przez głośniki:
- "Przepraszamy za kłopoty związane ze zmianą bramki w ostatniej chwili. Ten lot jest to Waszyngtonu, DC. Jeżeli ktoś z Państwa nie zamierzał lecieć do Waszyngtonu, DC, powinien teraz wysiąść."
I wtedy bardzo zmieszany i czerwony na twarzy pilot wyszedł z kokpitu, ciągnąc za sobą swoje torby.
- "Przepraszam" - powiedział - "pomylilem samoloty."

* * *

Po wylądowaniu nowego Boeinga 777 linii United Airlines w jego locie prezentacyjnym, stewardessa wypowiedziała zwyczajowe:
- "Prosimy o pozostanie na swoich miejscach z zapiętymi pasami bezpieczeństwa, aż samolot zatrzyma się, a kapitan wyłączy nakaz zapięcia pasów. Jak nam wiadomo, żadnemu pasażerowi nie udało się jeszcze przegonić samolotu w drodze do bramki, więc naprawdę możecie dać sobie spokój."

* * *

Kapitan przez interkom do pasazerów:
- "Proszę Państwa, nasz start się nieco opóźni. Niestety, maszyna, która niszczy Państwa bagaże się zepsuła i nasza obsluga naziemna musi niszczyć bagaż ręcznie."

* * *

Pilot do pasażerów lotu widokowego po twardym ladowaniu:
- "Wybaczcie to twarde lądowanie, ale właśnie przygotowuję się do pracy w dużych liniach lotniczych. Nastepnym razem postaram się zgubić wasze bagaże."

* * *

"Panie i Panowie, tu mówi kapitan. W imieniu naszej załogi i linii Alaska Airlines chcieliśmy podziękować Państwu za dzisiejszy lot. Zbliżamy się do Los Angeles i prosimy o umieszczenie bagaży pod fotelem przed Państwem oraz złożenie stolików i foteli."
Pauza...
"A, jeszcze jedno " przypomniano mi, żebym Państwa poinformował, że kiedy zejdziecie z pokładu i przejdziecie do hali odbioru bagażu, możecie zauważyć tony jemioły wiszące przy bramkach naszej konkurencji. Proszę się nie dziwić jest tam po to, aby przypomnieć Państwu, że korzystając z usług naszej konkurencji możecie pocałować swój bagaż na pożegnanie..."
[w krajach anglosaskich jest zwyczaj całowania się pod jemiołą]

* * *

Pilot:
- "No ludzie, właśnie wznieśliśmy się na poziom lotu, więc wyłączam znak nakazu zapięcia pasów. Możecie swobodnie poruszać się po kabinie pasażerskiej, ale prosze zostańcie w samolocie aż do wylądowania... na zewnątrz jest raczej chłodno, a jeżeli przejdziecie na skrzydła, to może to wpłynąć na sposób lotu".

* * *

Po wylądowaniu:
"Dziękujemy za wybranie Delta Business Express. Mamy nadzieję, że jesteście tak samo zadowoleni z dołożenia do naszego biznesu, jak my jesteśmy zadowoleni z zabrania was na przejażdżkę."

* * *

Gdy samolot wylądował i właśnie hamował na lotnisku Washington National, pojedyńczy głos zawołał przez głośniki:
"Prrr! kurde, prrr!"

* * *

Po wyjatkowo twardym lądowaniu podczas burzy z piorunami w Memphis, steward linii Northwest zaanonsował:
"Bardzo proszę uważać, kiedy będziecie Państwo otwierali skrytki na bagaż podręczny, bo po takim lądowaniu, tam się wszystko w cholerę przetasowało."

* * *

Pracownik linii Southwest Airlines: "Witamy na pokładzie lotu linii Southwest z X do Y. Aby zapiąć pasy, proszę wsunąć metalową część do sprzączki i mocno zacisnąć. Ten pas bezpieczeństwa działa jak każdy inny, a jeżeli nie wiecie jak się zakłada pas bezpieczeństwa, nie powinniście wychodzić z domu bez opieki. W wypadku nagłej utraty hermetyczności, maski tlenowe zsuną się z sufitu. Wtedy proszę przestać krzyczeć, złapać maskę, nałożyć na twarz. Jezeli podróżujecie z małym dzieckiem, najpierw nałóżcie swoją maskę, a dopiero potem nałóżcie maskę dziecku. Jeżeli podróżujecie z dwojgiem dzieci, zdecydujcie, które kochacie bardziej."

* * *

"Wasze fotele mogą być użyte jako podręczne pontony, i w przypadku awaryjnego lądowania w morzu prosimy je sobie zabrać z najlepszymi życzeniami."

* * *

"Przed wyjściem z samolotu prosimy sprawdzić, czy zabrali Państwo bagaż. To, czego Państwo zapomną, zostanie rozdzielone po równo pośród załogi. Prosimy nie zostawiać dzieci ani małżonków."

* * *

"Ostatni wychodzący sprząta samolot!"

* * *

Pilot akurat w tym rejsie wylądował wyjątkowo twardo, uderzając samolotem jak młotem o podłoże. Ta linia lotnicza wymagała, aby pierwszy oficer stał w drzwiach i żegnal pasażerów uśmiechem i słowami:
- "Dziękujemy za lot liniami XYZ".
Ciężko mu było patrzeć w oczy pasażerów chwilę po tym kiepskim lądowaniu, zastanawiając się który z gości wyskoczy z jakims złośliwym komentarzem. W końcu wszyscy wyszli za wyjątkiem starszej pani, wspierającej się na lasce. Powiedziała:
- "Synku, czy mogę zadać pytanie?".
- "Ależ oczywiście" odpowiedział pilot "o co chodzi?""
Starsza pani na to:
- "My wylądowaliśmy czy zostaliśmy zestrzeleni?"


Zobacz też z archiwum JM:
"Pilot do wieży kontrolnej, pilot do..."
"Spokojnie, to tylko awaria..."
"Czy leci z nami pilot?"
"Rozmowy pilotów z wieżą - ciąg dalszy"

21
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu "Zatrąb, jeśli kochasz Jezusa"
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Rozmowy pilotów z wieżą - ciąg dalszy
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Bojownika rozmyślania nad sensem życia
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Co można wynieść z pracy?
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Co Ty q... wiesz o pierdzeniu?
Przejdź do artykułu Jak będziesz wyglądać w 2017 roku?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą