Tekst napisany na podstawie wspomnień wieloletniego pracownika McDonald's który żywił się tylko tym co mu w pracy spadło na podłogę. Jaki to ma wpływ na psychikę zobaczcie sami. Oto jakie wymyślił sposoby na walkę z monotonią pracy zanim go zwolnili.
1. Schowaj się w śmietniku i gdy ludzie będą wrzucać śmieci odrzucaj im je.
2. Przeleć plastikowego Ronalda na oczach małych dzieci.
3. Zamawiaj rzeczy, których nie ma w menu i obserwuj zakłopotane miny personelu.
4. Jeśli pracujesz w drive-in, spytaj:
“Czy podać do tego frytki? NO TO K**WA ŹLE. JEDŹ DO NASTĘPNEGO OKIENKA! Rany co za palant – nienawidzę tej roboty...”
5. Jeśli Cię zwolnią krzyknij:
„NIE MOŻECIE MNIE ZWOLNIĆ! SAM ODCHODZĘ!”
6. Istnieje pewna mała szansa, że odkrzykną: ”Nie możesz odejść! Zwalniamy Cię!”. Wtedy powtórz pkt 5.
7. Pluj ludziom na frytki twierdząc, że chciałeś je ostudzić.
8. Schowaj się w suchym basenie przebrany za potwora i poczekaj na małe dzieci...
9. Włóż sobie po frytce do ucha i biegaj po lokalu krzycząc: „AAA! Przebili mi uszy!”. Potem padnij na podłogę i udawaj martwego. Dla lepszego efektu wcześniej spryskaj się keczupem.
10. Zabierz wszystkie mięsne krążki do hamburgerów i wybiegnij na parking. Tam rozrzucaj wysoko w powietrze krzycząc: „BĄDŹCIE WOLNE MAŁE KRÓWKI!”.
11. Udawaj, że na kasie nie możesz znaleźć przycisku od Big Maca.
12. Upuść surowego hamburgera na podłogę. Wetrzyj go w nią lekko – aż będzie brązowy i podaj klientowi. Jeśli się poskarży, powiedz: „Stary, obsługa w 10 sekund!” .
translated by Kozak
A tak na marginiesie... Zauważyliscie, że ostatnio coś ucichło o BSE? Ciekawe co się stało z tymi wszystkimi krowami? ;)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą