Miałem w podstawówce nauczycielkę, która bezlitośnie tępiła odpisywanie. Przypomniałem sobie o niej, bo niedawno przysłała mi list.
Nie odpisałem.
by pietshaq
* * * * *
Sprawa rozwodowa:
- Co jest przyczyną pozwu?
- No...
- Mąż pije?
- Nie.
- Narkotyki?
- Nie.
- Mało zarabia?
- Nie, nieźle zarabia.
- Bije panią?
- Nie.
- Nie zajmuje się dziećmi?
- Zajmuje.
- Zdradza panią?
- Ależ skąd!
- Nie zaspokaja panią seksualnie?
- Nie, z tym wszystko OK.
- Nie pomaga pani przy pracach domowych?
- Pomaga, robi wszystko, co potrzeba.
- To, co jest przyczyną rozwodu?!
- Wysoki Sądzie, musiałby Wysoki Sąd zobaczyć, z jaką miną on to robi.
by lary
* * * * *
Akademia Medyczna. Wydział Mikrobiologii:
- A pan, docencie, co pan wie o pleśni?
- Wszystko! Albowiem jestem kawalerem.
by Leszek_z_balkonu
* * * * *
Twoje hasło do maila powinno zawierać co najmniej jedną dużą literę, jedną cyfrę, jednego emotikona, fabułę, głównego bohatera, rozwój charakterologiczny postaci i zaskakujące zakończenie.
by radziczek
* * * * *
9 lat poszukiwań, 140 000 zabitych, ponad 125 miliardów dolarów kosztów żeby znaleźć gościa, który ukrywał się w jaskiniach. Nic dziwnego, że batmana też nie mogą znaleźć.
by winul
* * * * *
Facet w markecie kupił butelkę wódki i puszkę pasztetu. Płaci.
- Na sto procent jest pan wędkarzem - mówi kasjerka.
- Że flachę i pasztet kupiłem, to od razu wędkarz?!
- Nie. J*biesz gościu rybami!
by Leszek_z_balkonu
* * * * *
Rozmawia dwóch kumpli z pracy:
- Chcesz posłuchać legendy o naszym Szefie?
- Dawaj.
- Pewnego razu, błąkając się bez celu, nasz chlebodawca dotarł do bram piekielnych. Jako, że diabeł mu nie straszny, ochoczo wstąpił do środka i jak to często w tych sytuacjach bywa spotkał samego rogatego. Ten widząc, że z równym ma do czynienia, zaczął go od razu nagabywać, na realizację pewnego projektu, w zamian za możliwość powrotu. Jako że piekło od korporacji różni się niewiele, toteż wkrótce znaleźli konsensus. Zostały ustalone piekielne terminy, nierealne wymagania oraz tony dokumentacji do wykonania. Szef dzielnie znosił negocjacje, zgadzając się na wszystkie propozycje i zachcianki diabła. Nie straszne były mu trudy i znoje piekielnych męczarni, które będą towarzyszyć realizacji tego projektu. Zwyczajnie, napisał dwa e-maile, pożegnał się i podreptał do wyjścia. Koniec.
- Jak to koniec?
- Tu kończy się legenda.
- Ale przecież to nie ma sensu. Po co mi to opowiadasz?
- A sprawdzałeś już dzisiaj pocztę?
by Bacho
* * * * *
A sto wielopaków temu śmialiśmy się na przykład z tego:
Żona chce ode mnie odejść, w ogóle nie docenia tego, że zrywam się codziennie o 3 rano i zapieprzam wiele godzin. Podlewam pole, karmię zwierzęta.
Farmville jest mocno uzależniający.
by moocker
* * * * *
- Jak znaleźliście amerykański okręt podwodny?
- Zepsuła im się toaleta i wypłynął.
- A jak znaleźliście rosyjski okręt podwodny?
- Zepsuła im się toaleta...
- I okręt wypłynął?
- Nie, nie okręt.
by Peppone
* * * * *
Żona zadzwoniła do mnie wcześniej, mówiąc, że muszę natychmiast przyjechać do szpitala, bo jej matka jest w kiepskim stanie i nie przeżyje nocy.
Powiedziałem "Dziś jest ważny mecz, mógłbym nie zdążyć do domu na czas."
Odparła "Nie obchodzi mnie to, zawsze możesz nagrać kasetę i obejrzeć sobie później."
Powinniście zobaczyć jej minę, kiedy zjawiłem się w szpitalu z kamerą i statywem.
by moocker
Tutaj znajdziesz cały Wielopak_weekendowy_CDV.
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 504 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |