Jak wypalać płytki - kącik McGyvera

Kanadyjscy psychologowie opublikowali raport, w którym stwierdzili, że świat mieszkańców „Kubusia Puchatka” to istne siedlisko zaburzeń psychicznych. Lekarze uważają, że na Puchatka niekorzystnie wpływa nieustanne wleczenie go przez Krzysia głową w dół. Najprawdopodobniej właśnie na skutek urazów czaszki Kubuś ma problemy z nauką i koncentracją. Dodatkowo jego pociąg do miodu sugeruje, że Kubuś cierpi na nerwicę natręctw i zalecane jest leczenie farmakologiczne.

Każdy chciałby wypalać płytki, ale nie każdego stać na nagrywarkę. Dziś nauczymy was, jak wypalać płytki domowym sposobem...

Krok pierwszy: Pożycz od kolegi (koleżanki) płytę z oryginalnymi grami, oprogramowaniem lub muzyką. Nie przejmuj się jeśli nie masz znajomych - zawsze możesz iść do hipermarketu, kupić oryginał, wypalić go sobie i zwrócić im zakup w ciągu trzech dni za okazaniem paragonu.

Krok drugi: Poszukaj w domu tostera (powinien być w kuchni w drugiej szafce na lewo od okna). I umieść w jednej komorze czystą płytę, a w drugiej oryginalną.

Krok trzeci: Teraz najtrudniejszy moment. Musisz ustalić odpowiednią temperaturę wypalania. Płytki 800 Mb najlepiej wypalać na maksymalnej temperaturze, zaś te 650 Mb już na niższej... Po kilku nagraniach szybko się zorientujesz jak długo musisz wypalać i w ilu stopniach.

Krok czwarty: Wypaloną płytkę odłóż na chwilę i poczekaj, aż przestygnie. Pamiętaj, żeby nie wyjmować jej gołą ręką - zawsze używaj rękawicy kucharskiej!

Krok piąty: Teraz możesz się już rozkoszować własnym oprogramowaniem. Poniżej przedstawiamy dwie płytki: wypalona poprawnie i przepalona (zła temperatura wypalania). Twoja powinna wyglądać jak ta w kieszeni.