Duńczycy zabrali do Iraku pług śnieżny

Jeśli ktoś nie oglądał jeszcze Matrix Reloaded to niech nie czyta. Cały tekst to dość "luźne" :-) streszczenie filmu. Polecam tylko tym co oglądali (bo tylko te osoby będą tak naprawdę wiedzieć o czym gość pisze).

"...W miniony łyk end zostałem poważnie obrażony. Ciosem w polik, była wizyta w warszawskim kinie Silver Screen - a jakże! Sala Platinum z drinkami i robieniem laski - Zaproszony zostałem tam na seans drugiej części Matrixa. Żesz k**wa... takiego gniota nie oglądałem od niepamiętnych czasów.

1. Na sam początek, pani 3-Nity wyskakuje z okna, i spadając w dół, ostrzeliwuje się z karabinków UZI. Całkiem niezła scenka, jest akcja, babce falują na wietrze cycki, karabiny strzelają, jest git. Po takim wstępie spodziewać należało się jeszcze mocniejszych wrażeń.

Wakacje, urlopy, sezon ogórkowy, nuda... A my siedzimy w redakcji i czasami, żeby nie usnąć, wymyślamy różne "ciekawe" rzeczy. Od kilku dni np. urządzamy koncerty muzyczne przy pomocy służbowych telefonów stacjonarnych. Dlatego właśnie nie można się do nas dodzwonić od poniedziałku. ;)

A technika gry na telefonie stacjonarnym jest bardzo prosta. Każdy "instrument" klawiszowy tego typu po podniesieniu słuchawki wydaje z siebie różne dźwięki przy naciskaniu przycisków z cyferkami. Wystarczy tylko odpowiedniej nucie przypisać odpowiedni klawisz i wszystko gra!

Oprócz standardowych przycisków z cyframi od 0 do 9 oraz "#" i "*" korzystamy jeszcze z dwóch funkcji:
Przecinek (,) = pauza
Myślnik (-) = przytrzymanie klawisza

Dobrze... Znasz już technikę więc teraz wystarczy tylko mieć pod ręką "nuty" i możesz delektować się muzyką w każdej chwili w której masz na to ochotę. Zaletą dodatkową jest to, że w czasie "koncertu" nikt nie dodzwoni się do Ciebie by przeszkodzić Ci w delektowaniu się sztuką przez duże "SZ".

A oto gotowe "nuty" kilku wybranych utworów muzycznych:

Jingle Bells

Ożesz ty w mordę!

Duńskie oddziały, mające uczestniczyć w misji stabilizacyjnej w Iraku, przybyły na miejsce wyposażone w... pług śnieżny oraz zapas soli do posypywania zimą dróg i ulic.

Jak sugeruje brytyjska sieć BBC w serwisie internetowym, niewykluczone, że pomysł wysłania takiego właśnie sprzętu do Iraku - gdzie obecnie temperatura sięga 50 stopni Celsjusza, tyle że powyżej zera - to wynik sentymentu: tęsknoty za mroźną skandynawską zimą. W piekącym słońcu Iraku żołnierze sądzili, że to po prostu miraż.

Obok pługów śnieżnych na liście przysłanego wyposażenia znalazły się również kosiarki do trawy.

380 duńskich żołnierzy będzie stacjonować na południu Iraku, w pustynnym rejonie pod Basrą.

"Przyznaję, że w kwestii zaopatrzenia popełniono trochę błędów" - mówił cytowany przez BBC wojskowy rzecznik mjr Jan Brinck, przyznając, że sytuacja wydaje się "komiczna".

O rzekomym "komiźmie" sytuacji nie wspomina natomiast prasa w Danii, która napisała w czwartek, iż żołnierzom duńskim w Iraku nie wysłano wielu podstawowych rzeczy, jak np. leków, w tym środków uśmierzających ból. Oddziałom, stacjonowanym w mieście Kurna, położonym 75 kilometrów od Basry, nie dostarczono wcale np. masztów do namiotów. "Staramy się usunąć niedociągnięcia i natychmiast dosłać naszym żołnierzom potrzebny sprzęt" - powiedział rzecznik armii duńskiej.

Rzecznik nie odniósł się jednak do doniesień prasowych na temat zdezelowanego sprzętu, już ściśle wojskowego, w jaki wyposażono duńskich żołnierzy. BBC powołuje się tu na duńską prasę, która pisze m.in. o wysłaniu do Iraku przeznaczonych już wstępnie na złom wojskowych pojazdów.

Także szef resortu obrony Danii Svend Aaage Jensby zabrał głos w tej sprawie. Zapowiedział w wywiadzie dla gazety "Ekstra Bladet", iż pomyłka zostanie naprawiona jak najszybciej. Jensby był oburzony całą sprawą - pisze brytyjska sieć BBC, która opisała w czwartek "niedociągnięcia" kwatermistrzowskich służb duńskich, opatrując informację zdjęciem nieszczęsnego pługu do odśnieżania.

Następny