Dziś o nerdzie, reprymendzie w łóżku, honorowym dawcy krwi, kodzie QR i pracowych przypadkach. Zapraszam do (długiej) lektury!
CHŁOPAK - NERDJestem szczęśliwą posiadaczką mężczyzny nerda. Sama studiuję kierunek techniczny, ale nie jestem aż tak owładnięta podporządkowywaniem każdego swojego gestu takim dziedzinom nauki jak fizyka/matematyka/informatyka. On jest. Czasem wychodzi z tego coś śmiesznego, czasem uroczego, czasem denerwującego, różnie bywa. Ale do rzeczy.
Cudowny sobotni wieczór, głodni wieczorową porą postanawiamy coś przyszamać. Szalejemy więc w kuchni (czyt. ja szaleję, on stoi obok i zastanawia się, czy paprykę można pokroić w paseczki nierównej wielkości, jakby faktycznie to miało mieć wpływ na jakość przyrządzonej potrawy) i ja, jak to prawdziwa baba, w kuchni jestem królową i gotuję sobie "na oko", często wpadając na różne pomysły.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą