Joe Monster to nie Rzeczpospolita, ale i my mamy w swoich rękach przeciek z jednego z najwyższych tajnych urzędów, tak tajnego że nikt nie zna jego nazwy, nawet nasz informator. Oto prawdziwa treść rozmowy posła Jagiełły z gangsterem ze Starachowic podsłuchana przez CBŚ.
(J) Jagiełło
|
(G) - Gangster
|
J - Cześć, to ja wasz poseł.
G - A cześć, co tam słychać?
J - Jakoś leci, w ostatni czwarteczek było posiedzenie sejmu - same nudy.
G - No to może wpadłbyś do Starachowic na basen i się trochę odstresował?
J - Wiesz co, chyba w poniedziałeczek będę miał czas to zajrzę.
G - Zapraszamy.
J - Jeszcze tylko mały drobiazg - uważajcie bo CeBeeŚ się na was szykuje.
G - Skąd to wiesz?
J - Nie mogę powiedzieć skąd wiem, ale ci powiem od kiedy wiem. Wiem od Sobotki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą