Szukaj Pokaż menu

Porucznik Borewicz i z tobą zrobi porządek

40 393  
63   5  
"- Napije się pan ze mną?
- Co?! Funkcjonariusz milicji, wódkę, w godzinach pracy??? Z przyjemnością!" odpowiedział ze spokojem nasz milicyjny superbohater kobieciarz. Ale jego złote myśli nie dotyczyły tylko alkoholu...


B. o wulgaryzmach:
- O co tu właściwie chodzi?
- Albo gówniany opryszek i wystraszony klient z przyklejoną brodą u kurewki, albo ktoś tu rozgrywa jakąś inną grę.


B. o służbie:
- Ja pracuję w takim resorcie, w którym ludzie z pani środowiska lubią mieć znajomych, ale niechętnie się z nimi pokazują. Jestem gliniarz.
- To mnie pan zaskoczył.
- Bo nie sprawiam wrażenia faceta, który nie odróżnia kaloryfera od akordeonu?

Życie pisze najlepsze dowcipy!

29 275  
5   10  
Wejdź do Monster Galerii Podajemy za onet.pl z 10.10.2003 r.

Młoda blondynka narobiła sporego zamieszania w krakowskim komisariacie - podaje "Dziennik Polski".

Kobieta, bardzo zdenerwowana, kazała policjantom poszukiwać złodziei, którzy skradli boczną szybę w jej toyocie.

Policjant spisał jej dane i zapytał, gdzie stoi auto. Blondynka zaprowadziła go na parking, gdzie stał samochód, w którym rzeczywiście nie było widać szyby - pisze małopolski dziennik.

Funkcjonariusz, nie widząc śladów po wybiciu, pokręcił korbką i...

Nie jedz tyle tego no... masła!

13 639  
4   6  
Wejdź do Monster GaleriiW trakcie prac konserwacyjno-wykopaliskowych na forum "Kawałki mięsne" redakcja JM natrafiła na ciekawą przestrogę dla nałogowych konsumentów wyrobów krowo-pochodnych. Czujemy się w obowiązku odostępnić to jako ostrzeżenie wszystkim, którzy bezmyślnie smarują rogale, czy inne bułki lub czasopisma, zbyt grubą warstwą tego no... jak mu tam... no... masła!

Pewien aktor, w wieku już podeszłym, miał kłopoty ze znalezieniem roli. Największym jego problemem było zapominanie tekstu.
Znajomy reżyser teatralny bardzo chciał mu pomóc, a że realizował właśnie sztukę, gdzie w epizodzie była do zapamiętania raptem 1 linijka tekstu, zaangażował naszego aktora.
- Słuchaj - mówi reżyser - wejdziesz na scenę z wielką różą w dłoni. Trzymaj ją za sam koniuszek, między kciukiem i palcem wskazującym, przejdź przez scenę, zatrzymaj się na środku i wąchając różę z błogością powiedz: "Ach, jakże cudowny jest zapach mojej Pani!".
Aktor uczył się tekstu kilka dni i w końcu wykuł go na blachę. W dzień
premiery wszedł na scenę, stanął na środku i zadeklamował:
- "Ach, jakże cudowny jest zapach mojej Pani!".
Na sali rozległa się burza oklasków. Aktor zszedł ze sceny i wpadł na wściekłego reżysera:
- Idioto! Zepsułeś mi całą sztukę!!!
- Przekręciłem tekst? - niepewnie zapytał aktor.
- Nie! Zapomniałeś tej pier...nej róży!

4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Życie pisze najlepsze dowcipy!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy XXIV
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Wydarzyło się w Raju...
Przejdź do artykułu Najcieńsze książki świata II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą