W ostatnich dniach w niektórych rejonach USA panuje prawdziwa apokalipsa - potężne mrozy i śnieżyce paraliżują miasta i dają w kość mieszkańcom. W supermarkecie Walmart w Indianapolis (w stanie Indiana) wyraźnie widać, że doniesienia prasowe o ekstremalnych warunkach pogodowych zmotywowały ludzi do wyskoczenia na szybkie zakupy.
Półka z pieczywem - zostało tylko kilka bochenków chleba, które wyglądają jakby wpadły pod autobus.
Woda - ludzie chyba nie wierzą w to, że służby państwowe będą w stanie dostarczyć im wodę.
Soki - również pustki. Ciekawe co zeszło szybciej - woda czy soki.
Jajka - zostało tylko kilka zmasakrowanych opakowań z "jajecznicą". Pod koniec ludzie kupowali nawet uszkodzone opakowania z potłuczonymi jajkami.
Mrożone gotowe dania - większość zniknęła, choć jeszcze jest w czym wybierać.
Świeże mięso - pustka, nad półkami unosi się jedynie duch krowy... Choć z drugiej strony to może być miły widok dla wegetarian.
Mleko - komentarz zbędny.
Sałatki i surówki - cóż, rzodkiewką nie wyżywisz rodziny.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą