Wyspa Grahama Bella leży w rosyjskim arktycznym archipelagu Ziemia Franciszka Józefa i jest trzecią co do wielkości, najbardziej wysuniętą na wschód wyspą archipelagu i częściowo pokryta jest lodowcem. W czasach Zimnej Wojny była ważnym strategicznie miejscem i była obsadzona żołnierzami ZSRR. Teraz jest niemal wyludniona, a o czasach jej świetności przypominają pozostawione przez wojsko wraki, jak ten samolot transportowy An-12.
W latach 50. wybudowano tu lotnisko Greem Bell, które miało najdłuższy pas startowy w całym archipelagu i służyło jako lotnisko zaopatrzeniowe dla sowieckich samolotów transportowych. Jednak lotnisko działało jedynie przez 8 miesięcy w roku, ponieważ w pozostałym okresie warunki atmosferyczne powodowały, że na pasie nie dało się lądować. Po odwilży politycznej baza była używana do tankowania śmigłowców turystycznych, którymi Rosjanie latali na archipelag, ale w 1994 roku ostatecznie ją zamknięto. Dzisiaj lotnisko popada w ruinę, a wyspa jest niedostępna dla turystów.
Źródła:
1,
2,
3.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą