Usypywanie róż pod nogami czy granie pod oknem serenad o drugiej w nocy to romantyczność godna podrywu lub etapu narzeczeństwa. Jednak po ślubie definicja romantyczności się zmienia, a nasi dzisiejsi bohaterowie pokazują, że wcale nie musi być to zmiana na gorsze!
Drogi mężu
Dlaczego nie jesz tych cholernych ciastek ryżowych, które dla ciebie zrobiłam? Przez parę minut uwijałam się jak niewolnica, lepiąc te pyszne kwadraciki specjalnie dla ciebie, tymczasem widzę je nietknięte na patelni. Co jest, ku*wa?!
<3 - twoja cudowna żona
Droga żono (Cycusiątko)
Szczerze przyznam, że zapomniałem o nich. Wezmę sobie kilka jutro, do cholery! Zachowaj sobie tę notkę, aby w ramach rekompensaty wymienić ją w przyszłości na darmowy seksik (bo seksik z tym gościem rekompensuje wszystko!!!)
Z poważaniem,
kochający ciasteczka ryżowe
mąż
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą