Woody Allen pracuje ponoć najwyżej trzy, cztery godziny. Przez resztę dnia cieszy się odpoczynkiem. Ale Woody jest geniuszem. Śmiertelników czeka osiem godzin bezlitosnej harówki, dzień w dzień. Jak sprawić, żeby nie było to osiem zmarnowanych, przecierpianych godzin? Skorzystać z ośmiu poniższych metod na poprawę własnej efektywności.
Zaparz naszą ulubioną kawę, sprawdź maile, posadź warzywa na Facebooku... a nie, sorry, nie ten artykuł.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą