Nam strzelać nie kazano. Wstąpiłem na działo
I spojrzałem na drogi - dwieście blokad stało.
Posłów Chamoobrony ciągną się szeregi
od Gór Oscypkowych aż po morza brzegi.
I widziałem ich wodza - przyszedł, głową skinął,
zawarczał: "Balcerrrowicz" i zaraz się zwinął.
Wylewa się na drogi ściśniona hołota,
jedna grupa za drugą jak g.. wśród błota.
Przeciw nim ja samotny z siłą swoją całą,
pluton ludzi i gazik, jedno wodne działo.
Lecz kazali to stoję. Tako mi się marzy,
że przy którejś blokadzie może sie przydarzy
spotkać Ją samą. Ja za Jej rozkazem
gotówem sojusz odwrócić i walczyć z Nią razem.
Duszy wzrokiem Ją widzę na czele blokady
jak "Wolność wiodącą lud na barykady"
na Delacroix malowidle, jak Atenę władną,
która gromem pozrzuca wrogów swoich na dno.
Gromem Jowisza-Leppera, w Jej wszak wszystko mocy
jak Prometej da światło politycznej nocy.
Zło jak kosa wyżenie i samo da dobro
i Rokitę powiesi za poślednie Ziobro....
Autor: lujeran
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą