Szukaj Pokaż menu

Rodzynki (z) wykładowców 6 - Ferie w Liceum

42 495  
5   26  
Kliknij i zobacz więcej!Licealiści w całej Polsce albo właśnie skończyli ferie, albo je rozpoczęli. Więc my tak urlopowo dziś odwiedzimy kilka takich szkół. A tam dowiecie się co uprawiał Dedal z Ikarem, dlaczego polskie rzeki są lepiej rozwinięte prawobrzeżnie oraz dlaczego odkryto Troję.

Biologia IV LO:
Prof.:
- Cewka moczowa u kobiet jest krótka - ma 3-4 cm. Cewka moczowa u mężczyzn... To już sobie samemu można zmierzyć. Nie powiem, bo nie chcę wywoływać euforii! Albo załamania...

Historia, prof. K.:
Uczeń:
- A pan S. dużo wie o morzu?

Masz już plany na koniec lutego 2007?

24 247  
0   11  
Kliknij i zobacz więcej!Co robisz pod koniec lutego? Nic? To mamy dla Ciebie kilka propozycji!
 
Rozrywka:
 
Po pierwsze, warto wybrać się na XXII Światowy Dzień Młodzieży – Teatr Muzyczny Roma godz. 12:00 w Warszawie. Na spotkanie zaprasza Duszpasterstwo Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej.
https://www.dmaw.pruszkow.com.pl/dmaw/
 
 
 
Po drugie, jeśli czujesz, że po wypiciu kilku butelek rumu Twój głos nabiera cudownej barwy, a większość szant jest Twojego autorstwa to zapraszamy Cię na szantowy konkurs w Tychach. Do wygrania 3 000 zł!
https://tychy.szanty.pl/index.php?gr=KONK&k=24

Poranne zamotanie II

32 289  
8   12  
Kliknij i zobacz więcej!Wstawanie zawsze jest ciężkie. Oczy z ołowiu, a budzik dzwoni... Bezlitosny, tylko dzwoni. A w łóziu cieplutko. Trzeba zatem wstać nie do końca będąc rozbudzonym, a potem...

Dziś. Wstałem taki nie do końca rozbudzony, udałem się do kuchni, otworzyłem lodówkę, wziąłem keczup, wywaliłem go do kosza, udałem się do łazienki i... dopiero tam uświadomiłem sobie co ja zrobiłem w kuchni. Naprawdę zamotany byłem i zupełnie z niewiadomych mi przyczyn tak się zamotałem.

Z kolei kiedyś indziej wstałem pędzić na egzamin (pominę, że niedziela i studia skończyłem 2 lata wcześniej). Oprzytomniałem w łazience, jak wiązałem krawat. Nie no normalnie niektóre poranki mnie dobijają.

by Charakterek

* * * * *

Z reguły po wstaniu idę sobie zamiąchać herbaty do kuchni. Zalewam wodą torebkę z herbatą (ze sznurkiem) i trzymając kubek w lewej nurzam radośnie torebkę prawą ręką. Po czym wywalam torebkę do kosza na śmieci i idę sobie dosypać cukru i poznęcać się nad cytryną.
Tego dnia Pan Ojciec kręcił się po kuchni, a ja byłem mocno zaspany (World of Warcraft do 4 rano) i z powodów kuchennej ciasnoty zamieniłem ręce. Zorientowałem się, że coś jest nie tak jak kubek z herbatą był jakieś 3 centymetry od mojej ręki w drodze do śmieci.

by Hellmaker

* * * * *

Ostatnio robiłem sobie kanapeczki. Otworzyłem konserwę, położyłem na chlebek rybkę i schowałem konserwę do szuflady. Otwieracz znalazłem potem w lodówce.

by MalyRycerz

* * * * *

Ja podejrzewam siebie o umiejętność spania na stojąco. W dni robocze wstaję o tej samej porze i wykonuję czynności, które codziennie zabierają mi tyle samo czasu. O 6.30 jestem umówiona ze znajomymi, z którymi jadę do pracy.

I czasami zdarza się, że dzwoni jeden z w/w znajomych i drze się do słuchawki: "Gdzie ty do cholery jesteś?" A ja stoję z tą komórką na golasa, przed kabiną prysznicową, a jest 6.35, chociaż mój prysznic wypada codziennie ok. 6.10. I 25 minut poszło w pisdu. Gdzie? nie wiem.

by Trinaxe

* * * * *

Ja kiedyś wyszedłem do szkoły w piżamce. Zorientowałem się przy przystanku.

by PCSpider

* * * * *

Przystanek niedaleko domu, czas wyliczony rano tak by spokojnie na przystanku wypalić papieroska. Tylko czasem sie zastanawiam dlaczego taki mocny... strony mogą sie pomylić. Poza tym pilot od tv w szafce, mleko na półce a płatki w lodówce

by Sturmvogel

* * * * *

Banał - szczoteczka do zębów w lodówce.
I czasami zdarzają próby rozmawiania przez telefon który właśnie zadzwonił... jako budzik. Ukochana zwija się ze śmiechu jak nieprzytomny wzrokiem przyglądam się kto to dzwoni i potem krzyczę zaspany "halo...".

by Bladerunner

* * * * *

Pojechałem autem do niedalekiej piekarni po świeże pieczywo, wróciłem na piechotę, a po śniadaniu biegałem kilka minut wokół bloku, szukając swojego pojazdu.

by Bacardi

* * * * *

Poszłam do pracy bez spódnicy, a moja koleżanka w dwóch różnych butach.

by Anieliczka

* * * * *

A ja kiedyś (chyba to nie było rano ale i tak byłem zamotany) miałem zawołać brata przez balkon głośnym i gromkim: "Szymeeeek!!!" no i już wychodziłem nawet na balkon co by to zrobić, kiedy w tym momencie zadzwonił domofon. Mimo wszystko otworzyłem balkon wychyliłem się i ryknąłem: "Słuchaaaaaam!!!!"

by Ad_rulez

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz poranek!


W poprzednim odcinku...
8
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Masz już plany na koniec lutego 2007?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Najlepsze miejsca na spędzenie udanego urlopu
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Kącik Kibica LXXV - Przemiły człowiek
Przejdź do artykułu Wizyta duszpasterska, czyli kolęda II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą