"Przychodzi baba do lekarza..." Nie, nie tak... "Był sobie Polak, Rusek i Niemiec..." Nie, też nie tak... No, dobrze - dziś będzie o lekarzach, o Polakach, Ruskich i... Anglikach, że już o Amerykaninie nie wspomnę. Z domieszką o zwierzątkach, ma się rozumieć...
Wybrał się facet w odwiedziny do swojej siostry i szwagra na wieś. Zima, mróz trzaskający. Wchodzi do chaty, cieplutko, w piecu napalone, przy piecu siedzi szwagier i gra na harmoszce.
- Cześć!
- Cześć, gdzie moja siostra?
- Na dworze, drewno na opał rąbie.
- Słuchaj, tak nie może być, ty tu sobie siedzisz w ciepełku, na harmoszce pogrywasz, a ona tam na dworze, na mrozie drewno rąbie?!
- No co, przecież ona nie umie grać na harmoszce...
by Peppone
* * * * *
Żona w trakcie kuracji odchudzającej.
Staje jak zwykle wieczorem na wadze i kolejny raz konstatuje, że dieta nie przynosi porządanych rezultatów.
- Słuchaj, kochanie - zwraca się do męża z nadzieją w głosie. - Jaka żona by Ci się bardziej podobała: szczupła i zrzędliwa czy gruba i wesoła?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą