„Wyruszyliśmy w Tatry z główną myślą – zdobyć Morskie Oko. Mogliśmy skorzystać z możliwości uzyskania pozwolenia i wjechania nad Morskie Oko samochodem, ale zrezygnowaliśmy z tego. Postanowiliśmy wjechać nad jedno z najpiękniejszych tatrzańskich jezior samodzielnie – Goha standardowo, Kamil na wózku inwalidzkim. Piękny to był czas!”
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą