:mreleven a teraz nie srają? Od kiedy mam balkon, to jakieś ptaki srają, lamentuję z tego powodu? My im sramy do wody w rzekach, jeziorach, w fontannach (kilka dni temu byłam świadkiem jak dzieciak szczał do wody w fontannie w Lbn a ojciec mu siuśka trzymał, a inne dzieci chlapały sie obok), wycinamy w piszdu lasy, aż nam się lisy na miasteczka akademickie przeprowadzają - mam za swoją BG UMCS lisią rodzinę.
Jak wytrę dwa gówna dziennie z balkonu czy z samochodu - to raz: korona z głowy mi nie spadnie, dwa zastanowię się dlaczego tak jest.

:gatinha Czy Ty jesteś ekonazi? Bo takie odnoszę wrażenie

:mreleven nie, nie jestem. Nie przykuwam się do tych machin w Puszczy Białowieskiej, po prostu widzę pewne zależności: my naturze coś, ona nam coś.

:gatinha Zgadzam się w pewnej części - powinniśmy głównie szanować elementy pasywne (jeśli tak to mogę ująć) natury, czyli dbać o lasy, czystość itd. Natomiast powszechnemu elementowi zwierzęcemu nie ma co pomagać na siłę, sam sobie poradzi, a jak sobie nie poradzi to widocznie ewolucja taki ma zamysł. Gatunki zagrożone i ochrona środowiska to oczywiście inna sprawa, ale to chyba oczywiste.
Przechodząc do meritum - Jeżeli Twoja Helen jest "odpowiedzialna" to dochowa potomstwa tak jak powinna, jeżeli sobie nie potrafi poradzić z tym zadaniem, to trudno, błędem by było przekazywać takie geny dalej...
EDIT: uważaj, żeby Cię Helen nie zrobiła jak ten jegomość:
https://www.youtube.com/watch?time_c

:mreleven błąd logiczny. Jeśli nie pomożesz temu, jak ująłes, elementowi pasywnemu, który w istocie jest niezwykle dynamiczny, jednocześnie nie pomożesz pozostałym elementom. Akurat te puzzle są bardzo dopasowane. Rozpierdol jeden klocek a poleci wszystko jak kostki domina. Rozpierdolisz las, ok. Tylko potem nie żal się, że masz lisy, dziki, sowy w mieście. Pobudujesz miasta, a jednocześnie wyprowadziłeś w góry setki tysięcy tzw. "turystów" w samochodach, nie dziw się, że masz gołębia skalnego i pustułkę w mieście.

Ja po prostu oddaje im to co ich. czy raczej rozumiem, że to do tej pory było ich, a teraz jestem tu ja. Ale jakoś trzeba się pomieścić.

:gatinha Kiedy ja właśnie kładę nacisk na element pasywny w swoim poprzednim poście. Jestem jak najbardziej za pomaganiem naturze, ale tam, gdzie nie kolidujemy w ewolucję. Jeżeli lubisz sprzątać gówna po gołębiach to Twoja sprawa, mi nic do tego.

:gatinha A kto tak powiedział? Już pracuję, zaczynam rehabilitację, wpiepszam żelatynę, wapń, D3 ale zarośnięty nie jestem, jest taka możliwość że to się nie zrośnie i będzie się trzymać na blaszce i śrubach

A Antonina moja dziś zeżarła pół takiego podobnego, równowaga musi być

Fiuu... :dj_banan to aż tak konkretnie żeś pan rymsnął?

:brood_k Jakby rymsnął mniej konkretnie, to by na status nie zasłużył

:brood_k Rymsnął jak rymsnął gorzej, że się nie zrasta. Rany goją się w kilka dni, szycie po operacji w dwa tygodnie na gładko, a kości nihuja Już prawie nie piję alko i kawy a tuhuj, sprawdzę na koniec września.

:djbanan trzymasz dietę wapno+ fosfor+ wit. D + białko?

My tu gadu gadu a Helen nie ma

Tu jeszcze puszczę piosenkę o tym jak wyhodować gołębia na balkonie. Napisy wytłumaczą wszystko.

https://www.youtube.com/watch?v=BbfPQTk3XRk

:gatinha, wysterylizowałaś Helen?

:nevya a Ty startujesz w konkursie na najdebilniejsze pytanie na HP?

:gatinha Tak, nawet zimne nóżki sam zrobiłem, 6 litrów

:ethordin ale oidp tu nie tyle chodziło o skalę obrażeń DJ Banana, tylko o to,że tuż przed zlotem, na którym rzeczony miał być. Niemniej zaraz może się okazać że :gatinha musi rzeczywiście wysiedzieć Dżuniora... A wtedy, no sorry, z całym szacunkiem dla jej czcigodnej osoby...

:djbanan wszelkie galaretki, to na urazy stawów, tam gdzie kaletka naruszona. Naruszyłeś też stawy? Ludzie... mistrz

:gatinha, zero odpowiedzialności za swojego gołębia

Nie wiem jak bardzo odbiegam od tematu, szeroko pojętej ochrony przyrody, ale ponoć kiedyś w ramach eksperymentu wyłapano w mieście ileś sztuk szczurów, a następnie wywieziono na wieś i wypuszczono. Wszystkie zdechły z głodu po pewnym czasie.

@tytezterefere mamy tu nienazwanego ptaka. Mnie wygląda na Mariusza.

:thurgon, "Mariusz" zbyt ładnie. Jakieś romskie imię by się zdało. Np. Weszo - wg mnie w sam raz

Weszo Goovniesh

Kojarzy mi się z Wszołą, taki mały gnojek i już Wszoła?

:gatinha A co ja Ci będę opowiadał...
https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2477615#2477636