Helo elo! Właśnie obejrzałem film ze zlotu i rzuciła mi się w oko obecność dzieci - powiedzcie mi tak całkiem serio jako to wygląda od strony praktycznej. Nie chodzi mi o robienie dzieci tylko zabieranie na zlot. Mam takie 3 księżniczki i rozważam czy wspólny wypad na zlot będzie dobrym pomysłem? Zdaje mi się że sam @joemonster zabrał swoje pociechy a jak inny bojownicy?

Ja wzialem cudze. Mam nadzieje ze pomoglem.

:servin ponoć najlepsze są cudze...

:servin ale na zlot, czy ze zlotu

tam były dzieci? a gdzie byli rodzice?

:houek
Nie słuchaj degeneratów (sorry, chłopaki). Biorą ludzie niemowlaki, biorą kilkulatków. Póki się nie opijesz jako rodzic i nie zostawisz swoich dziewczynek w krzaczorach, to pewnie będzie im dobrze
Co prawda sama nie wiem, na zlocie nie byłam, ale od kilku lat czytam o doświadczeniach innych, a żaden nie narzekał

:servin pick me !!!

Moi rodzice brali mnie na “imieniny“ do wujków. Często zostawałam na noc, ze względu na godzinę policyjną. Wtedy nie miałam pojęcia co to znaczy.
Najśmieszniejsze było to, że wujki mieszkali ok 10 minut piechotą od nas.

Z tych zlotów wyniosłam miłość do Kate Bush

:breata żółwie obrażajo Zgłaszam do moderacji.

:uczulony too old

:houek Jak się dobrze przyjrzysz to zobaczysz także ich babcię na zlocie. Jasne, że to fajna impreza dla dzieci, bo my też nimi jesteśmy ale nie możesz ich zostawić bez opieki.

Tak słowem wyjaśnienia, nie mam zamiaru wysłać dzieci samych na zlot czy schlać się puszczając dzieci samopas. Po prostu pytam czy ktoś jeszcze zabiera dzieci i czy może osoby dzieciate miałyby ochotę jakoś bardziej się zorganizować (np. losujemy kto niańczy a reszta chleje :P). Można zawsze zaplanować jakieś minizabawy dla najmłodszych.

:houek, podejrzewam, że:
1. Nikt na zlocie nie będzie chciał niańczyć dzieci zupełnie obcej osoby.
2. Również nikt nie będzie chciał, aby ta zupełnie obca osoba niańczyła ich dzieci.

Więc wg mnie masz cztery opcje:
1. Nie przyjeżdżasz.
2. Przyjeżdżasz bez dzieci.
3. Przyjeżdżasz z dziećmi i się nimi zajmujesz.
4. Przyjeżdżasz z dziećmi + jakąś opieką dla nich i niańczenie masz z głowy.

Tak na chłopski rozum

:tytezterefere why so serious? Z tym niańczeniem to był żart chociaż osoby dzieciate bardziej rozumieją i np. dla mnie prośba o jakąś tam pomoc przy dziecku nie stanowi problemu. Chodziło mi bardziej o to, że osoby, które nie mają gdzie odstawić dzieci mogłyby się zgadać i np. ulokować bliżej siebie. Wiadomo, nie będziemy robić przedszkola ze zlotu ale jak pojawi się 10 dzieci to fajnie jak będzie o tym wcześniej wiadomo i czy sam organizator nie będzie miał nic przeciw lub specjalnych wymagań (knebel, kula u nogi itd.).

Masz jakieś 10 miesięcy na dopracowanie tego tematu generalnie to zdążysz dokoptować do gromadki jeszcze jedną księżniczkę - noworodka.
Tyle masz czasu do ogólnopolskiego i przygotowań

No kurna, na JM się nie spodziewałam argumentu pt. "nie masz dzieci, to nie rozumiesz"

Jeszcze "bezdzietnej szlory" brakuje, żebym się poczuła jak na BZMNF

:tytezterefere, niczego takiego nie napisał... Złość na niedzietunek?

Ej, zastanawialiście się kiedyś dlaczego na na forach jest tak mało świeżej krwi?

Czy dostanę darmowy nocleg i wyżywienie na kolejnym zlocie?

Mam chorom curke!

:specialek bo jest za mało miejsca?

Ja już teraz nie ogarniam z kim mam kosę, więc wkurwiam wszystkich, a co dopiero przy większej ilości użytkowników...

:tytezterefere Piszesz "Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje." - a sama wkładasz mi w usta () coś czego nie powiedziałem. Osoby dzieciate bardziej rozumieją to nie znaczy, że bezdzietne nie rozumieją.

@happy Najmłodsza ma 1 a starsze 8, 10 i 33 więc na razie wystarczy

Dobra, tak zupełnie poważnie, bo chyba nie każdy rozumie.
Wg mnie zdecydowanie lepszym pomysłem byłoby wybranie się na pierwszy zlot JM solo (lub tylko z małżonką). Żeby poznać ludzi, pobawić się, powygłupiać, skorzystać z atrakcji. Jak już poznasz ludzi i zobaczysz, jak to na żywo wygląda, będziesz mógł przemyśleć, czy na kolejny zlot zabrać pociechy. Bo jednak wyjazd na imprezę, na której jest około setki osób, których absolutnie nie znasz i zabieranie ze sobą dzieci... nie wiem, mi się to wydaje niezbyt dobrym pomysłem, ale ja to truskawki z cukrem.

:houek fajna ta 33-latka? Bo :nevya koleżanki szukała

:servin Miła, sympatyczna, 8/10

:houek a to nie - za wysokie progi. :nevya lubi tylko takie 1,5/10 z wąsem

Jeśli chodzi o ten temat - albo się dobrze bawisz, albo jedziesz z dziećmi. Sensownym rozwiązaniem jest umieszczenie dzieci z osobą opiekującą się w miejscu niedaleko zlotu.

:tytezterefere Mnie tam on dalej wygląda na takiego co z chęcią podrzuci komuś swoje gówniaki i zachleje się z całą resztą degeneratów. Lata naoglądałem się takich na ośrodku. "Bo im się należy trochę odpoczynku","dzieci świetnie radzą sobie same". A ja potem pilnowałem ósemkę, która tylko czekała, aż się odwrócę i będą mogły sobie spokojnie uperwolić palec, czy odpocząć na dnie basenu.

Cd
Do dzisiaj nikt nie przebił dwóch par w kategorii najlepszy rodzic. Jedna para ( nie nasi klienci) podrzuciła swoje dziecko i zniknęli na cały dzień "bo u was jest tyle atrakcji i masa dzieci" i druga, która po całym dniu na plaży przyszła do mnie z pytaniem, czy dziecko coś jadło?

:djbanan Przejrzałeś mnie ale teraz wiem, że można Ci dzieci podrzucić. Zwłaszcza tylko trójkę skoro ogarniałeś ósemkę. I pamiętaj, żeby zjadło.

Patrząc jak temat się rozwija czuję, że krótkie relacje z kolejnego zlotu będą nawet w Wiadomościach.

"Dziś na zlocie fanów portalu JM dziesięcioletnia dziewczynka prowadząc samochód marki Multipla wjechała w kolejkę osób czekających na tradycyjną degustację nalewek. W samochodzie były również dwie jej młodsze siostry. W tym czasie jej ojciec (1,4 promila), ślizgał się na ślizgawce błotnej. Ojciec tłumaczył się tym, że oddał córki pod opiekę odpowiedzialnym, dorosłym bojownikom. Dziewczynce i dwóm pasażerkom samochodu 1 i 8 lat na szczęście nic się nie stało, poszkodowane zostały natomiast dwie dorosłe osoby z kolejki ( 0,8 i 1,8 promila), obecnie przebywają one pod opieką medyczną, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo."