I kolejni nauczyciele atakują. Dziś przemyślenia fizyków, polonistów, wuefistów, matematyków i germanistów.Technikum, KatowicePani P. uczy matematyki, jest to osoba starsza, zawsze gdy tłumaczy jakieś zagadnienie, używa słowa "czyli". Czyli występują dosłownie co chwilę.
Kiedyś na lekcji matematyki dziewczyna z klasy pyta się p. P., czy może iść do kibla, ona się nie zgodziła, na to dziewczyna: a co by pani zrobiła, jakby pani się chciało? A pani P.:
- Zrobiłabym na ławkę.
Uczniowie rozwiązują zadanie, nagle pani P. przyuważa osobę niepiszącą:
- Pisz X, pisz, w przyszłym roku będziesz mieć o jedno zadanie mniej.
Zawsze po sprawdzanie:
- Dzieci przed wojną więcej umiały.
- "Trzeba opuścić nawiasy i ten tasiemiec u góry zredukować."
Pani S. (ekonomia):Na sprawdzianie: "GŁOSY, słyszę głosy".
Ktoś z ławki:
Ja na to się leczyłem.
* * * * *
I LO Rzeszów, nauczycielka fizyki, ś.p. prof. M. M.- M.
Niesamowicie zabawna kobieta, nawet po 10 latach wspomina się ją z uśmiechem i tylko szkoda, że już nikt z jej uczniów nie będzie skrzętnie notował z tyłu zeszytu (jak to ja czyniłam) niezapomnianych tekstów Pani Profesor.- Włosy są nie po to, by tworzyć dekoracje, ale żeby chronić mózg.
- Rzeczy są co najmniej - delikatnie mówiąc - trudne, żeby nie powiedzieć bardzo.
- Co za kulfona smarujesz?
- W fizyce są duchy, które są podawane w promilach.
- Nie ciągać mi tego!
- Ja mam różne głupie klasy.
- Jak ktoś wie, to i tak nie wie o co chodzi.
- Nie czujesz, że mówisz głupio?
- Przestań gadać, bo cię wygonię i skutecznie nie wpuszczę na swoją lekcję!
- Zrobię wam takiego psikusa, że się od śmiechu nie utrzymacie.
- A co ty taki zapóźniony egzemplarz jesteś?
- Co tam się wyrabia?
- Na pogodę reaguję gorzej, niż zegarek na godziny.
- Dzieci, nie szumcie!
- Uważać, bo będziecie durnie!
- To jest taka sprytna funkcja, czasem nawet pożyteczna.
- Cicho bądźcie, bo nie mam okularów.
- Na ogół mamy jedną rękę z prawej strony, jedną z lewej, ale czasem się coś poknoci.
No i nieśmiertelne definicje pani profesor:- Grzyb to jest grzyb.
- Bakterie - wielkie twory biologiczne.
- Punkt - coś takiego, którego częścią jest nic.
Oryginalna była również ocena, jaką wystawiła koledze. W dzienniku, w rubryce z ocenami zamiast bdb, ndst czy innej oceny wpisała "ignorant". Nie pamiętam tylko czy "ignorant" liczył się do średniej, czy też nie.
* * * * *
Stargard Szczeciński. Nauczyciel WF w pewnym liceum.
Uczeń: Profesorze, jak wsadzę (piłkę do kosza) to dostanę 5?
Nauczyciel: Jak wsadzisz, to będzie ci przyjemnie.
B.: Ej, K., jak wybijesz okno w tym maluchu (auto nauczyciela), to zapłacę ci 100 zł.
N.: No śmiało, K. Szyba kosztuje 50 zł. Pozostałe 50 dzielimy po połowie i jesteśmy 25 zł do przodu.
N.: Mamy środek tygodnia. Syndrom weekendowy dawno powinien minąć.
Lekcja WF-u w parku. Trasa, którą zaraz będziemy biegać na ocenę, idą spokojnie 2 staruszki.
U: A za te babcie dostaniemy jakiegoś bonusa?
N: Tak... jak je po drodze zaliczycie.
Podczas sprawdzania obecności
N: Grzesiek?
U:...
N: Kur... nie ta klasa...
To samo liceum i chyba tamtejsza najsłynniejsza "polonistka".N: To jest proste jak rogale.
N: To się nosi nazwę.
N: Napiszcie ekspresjonizm, albo nie, ekspresyjność, będzie krócej.
N: Czemu służyło wystawianie takiego utwora... utworu. Boże utwora - potwora.
* * * * *
LO Piotrków Trybunalski
Pani M., nauczycielka fizyki:- Poczujcie tę siłę i moc!
- Jestem w ogóle taka chora, że nie wiem którędy mówić.
- Bardzo mi przykro, ale jestem dinozaurem, który powrócił.
- (przy zawieszaniu ciągle opadającego ekranu od rzutnika) Pani M: "A na biologii też wam opada?" Chłopcy: - Nie (i w śmiech).
- A jeszcze powiem wam tak z ciekawości, ze zboczenia jakiegoś takiego.
- Odwróć się do mnie! Ale przodem!
Pani B., nauczycielka niemieckiego- Robert, włącz grzejniczek zgodnie z zaleceniem producenta: najpierw na 1, potem na 2, a następnie na 3.
- Słuchajcie, teraz ruszy pompa wodna i będzie: Eksplozja ciepła!
- (patrząc na dżdżownicę) O! Regenwurm!
- Iza, masz ochotę? Proszę. (o zadaniu)
Pan C., nauczyciel języka polskiego- W sumie, panie sumie, pan sum nic nie umie.
- Ktoś chciałby zgłosić nieprzygotowanie? Częstujcie się!
- (do kolegi) Trudno mi określić poziom schorowania twojej wyobraźni...
- Zapiszcie temat: "Tkanki człowieka a kanibalizm".
- O, przepraszam, trzykrotnie zapluwam na własne buty.
- Czy ja mógłbym was zapytać? Odpowiedzcie sobie na to pytanie w formie rozprawki w domu.
- Proszę zacząć się upodabniać do ludzi.
- Nie ma nic gorszego, podlejszego, niż złamana noga w krześle.
- (profesor pokasłując) Moja zemsta! Ktoś mnie zaraził, to teraz ja będę zarażał! Człowiek musi mieć odrobinę radości w życiu...
- O! Widzę obfitość notatek! Jakieś wysmarowane trójkąty...
- Na pewno będą pozytywne oceny. Przynajmniej dopuszczające.
- Zostawię ci to 3+, najwyżej potrącę ci przy następnej ocenie.
- ...(książka) jest napisana trudnym językiem... Nie będę straszył, że zawiłym...
- (zastanawiając się nad terminem sprawdzianu) Tak długo nie możecie czekać, bo stres was zabije.
- Czy przekleństwo to musi być zawsze to słowo na k... Każde słowo może być wulgaryzmem: "Ty jabłko, Ty jabłku!"
- Już ja się boję co wasza chora wyobraźnia sobie wymyśliła.
- (M. zapytana, milczy dłuższą chwilę) M.: A jakaś wypowiedź? Bo milczenie dość dobre...
- (M. nadal milczy) M., czy ty masz do mnie jakiś żal?
- (P. zapytana, milczy) P. jesteś twarda, jak to się mówi: "jak stonka".
- Kolega: - "Potknąłem.", Pan C: - "Potknąłeś", Kolega: - "A tak, potknąłeś!", Pan C.: - "Ja się nie potknąłem i proszę nie zwracać się do mnie na ty!"
- Sprytne, niemal błyskotliwe, jednak widzę w tym szczwanym planie pewne luki.
- Aleksandro., wpisałem nieobecność tobie, zamiast Piotrowi. To chyba jakoś między sobą się będziecie rozliczać...
- To kto na ochotnika? Kto pierwszy pęknie?
- Rzeczywiście czarny humor. Smolisty.
- Pan C.: - "Co powoduje, że systematycznie się spóźniasz?" Kolega - "Nie wiem, myślę że coś w psychice."
- Jakbym był wrażliwy, to bym się popłakał.
- W bibliotece książki płaczą - Boże, jesteśmy takie samotne, może by nas ktoś wypożyczył.
- Pan C. - Karolina, proszę do odpowiedzi na ochotnika. K. - Z ławki? Pan C. - Nie wiem, na pewno zgłaszając się obmyśliłaś już koncepcję.
- (kolega odpowiadał bardzo cicho) - Bartek przeszedł na tryb rozmów intymnych.
Podrzucili: DeliriumTremens, szkuta21 @, biele @, mrdorylek @.
UWAGA - Nie usuwamy już opublikowanych tekstów. Dlatego przed wysłaniem ich zastanów się, czy potem nie będzie trzeba prosić o ich usunięcie.
A czy Ty także masz tak barwnego nauczyciela w szkole opisywanego na forach i wśród uczniów? Podziel się tą wiadomością ze mną. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz nauczyciel. Pamiętaj, by opisać więcej niż cztery celne uwagi i opowieści nauczyciela. Znaczek @ za nickiem oznacza osobę niezarejestrowaną w serwisie Joe Monster.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą