Wszystko czego potrzebują klienci

Henryk nie był typem faceta z okładki magazynu dla pań. Nie oszukujmy się - nawet siedemnasta strona "Muratora" wydawała się miejscem zbyt wysublimowanym na prezentowanie bogatej oferty jego fizys. Był brzydki.

Jeżeli kojarzycie tą pociągającą brzydotę w stylu Humphreya Bogarta, to Heniek ... ni w ząb się do niej nie zbliżał. W zasadzie mało rzeczy na świecie było od siebie tak odległych, no może tylko zięć i teściowa w tym samym pokoju...
Jakaś taka smutna, z daleka wyglądająca nawet na inteligentną, twarz Henryka, przy bliższych studiach potwierdzała nieubłaganą tezę, że im głębiej w las, tym będzie gorzej. I pozory - tym razem - nie myliły. Za małymi, mysimi oczkami po próżnicy można było wypatrywać kłębowisk twórczych, buntowniczych czy choć niespokojnych myśli. Nawet stary dowcip o pojedynczej nitce, idącej od jednego do drugiego ucha, byłby tu komplementem.

Są chwile, kiedy fora aukcyjne jawią mi się jako ogromna piaskownica, gdzie dorośli ludzie okładają się epitetami jak plastikowym dziecięcym sprzętem –czasami mazną w oko łopatką, trzepną w zadek wiaderkiem, ręcznie wyłochocą koafiurę, czy też ryśną adwersarza grabkami.
Nie inaczej jest w dzisiejszym odcinku, w którym sypnęło nowymi ortograficznymi zasadami jak grzybami po deszczu – istny raj dla odkrywców i łowców.

Komentarze negatywne:

1. skoro rezygnuje to nie znaczy ze od razu musisz to rozpowiadac na allegro

2. Bawic sie nie umie!! [odwet za utłuczenie aukcji dla komentarza]

3. Gościu chyba zmarł bo nie odpowiada na maile, a poza tym jego adres wskazuje na to że mieszka w skrytce pocztowej.

4. Nie chcem ale muszem

5. nie polecam takiego urzydkownika, nie umie chwili poczekać.

Oto punkt handlowo - usługowy, którego właściciel potrafił na jednej małej planszy umieścić wszystkie produkty i usługi, których do życia potrzebują jego stali klienci.